Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosiaczek-k
Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:45, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Emilia a co to za pęcherzyk? kurde jakieś dziadostwa się robią....
zastanawiam się czy też nie iść do lekarza jakiejś morfologi nie zrobić czy coś.... taka jestem ostatnio zmęczona cały czas i bez humoru :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Emilia1988
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:34, 06 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
gosiaczek-k napisał: | Emilia a co to za pęcherzyk? kurde jakieś dziadostwa się robią....
zastanawiam się czy też nie iść do lekarza jakiejś morfologi nie zrobić czy coś.... taka jestem ostatnio zmęczona cały czas i bez humoru :/ |
Kciuki oczywiście trzymam
Jeśli chodzi o pęcherzyk to ... miałam jakoś w tamtym tygodniu owulację i pęcherzyk nie pękł. Został sobie na jajniku. Lekarz powiedział, że jeżeli do grudnia nie pęknie to dostanę leki, żeby torbiel się nie zrobił. :/
Robił mi usg dopochwowe, więc wiarygodne. Aaa i cytologię też mi zrobił - za miesiąc wynik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucy315
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 23:52, 07 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Emilia1988 napisał: | gosiaczek-k napisał: | Emilia a co to za pęcherzyk? kurde jakieś dziadostwa się robią....
zastanawiam się czy też nie iść do lekarza jakiejś morfologi nie zrobić czy coś.... taka jestem ostatnio zmęczona cały czas i bez humoru :/ |
Kciuki oczywiście trzymam
Jeśli chodzi o pęcherzyk to ... miałam jakoś w tamtym tygodniu owulację i pęcherzyk nie pękł. Został sobie na jajniku. Lekarz powiedział, że jeżeli do grudnia nie pęknie to dostanę leki, żeby torbiel się nie zrobił. :/
Robił mi usg dopochwowe, więc wiarygodne. Aaa i cytologię też mi zrobił - za miesiąc wynik. |
Ja tez jak zaszlam w ta druga ciaze to mialam pecherzyk na jajniku z ktorego zrobila sie torbiel srednicy ok 3cm. Gin wtedy powiedzial, ze ciaza prawdopodobnie pomoze i sam zaniknie. Teraz musze isc na jakies usg kontrolne i sprawdzic czy zanikl czy nie... zebym nie miala teraz problemow z zajsciem ...
A ja juz zaczynam dlugi weekend. Jutro mam dzien biurpwy takze posiedze przy kompie a potem mam wolne do wtorku )))) idziemy jutro z mezem do kina a w sobote na piwko
gosiaczek trzymam kciuki, zeby babcie przyjeli!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilia1988
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:35, 08 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
lucy powiedz mi bo na ginekologi to ja się znam tak jak łysy na grzebieniach czyli w ogóle ... Czy ten pęcherzyk na jajniku lekarz widział już przed tą drugą ciążą czy już w jej trakcie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aaska_86
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:57, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Emilia życzę Ci, żeby ten pęcherzyk sam pękł a potem ślicznej dzidzi
Lucy zaklepuję Emilkę na synową!!!! Super śliczna, zdolna a jaka wygadana
Kurde u nas Filip ma zapalenie gardła, dostał antybiotyk. Ja już mam drugi antybiotyk bo mam dręczący suchy kaszel od jakiś 3 tygodni i lekarz nie wie z czego. Normalnie w nocy i rano duszę się :/
Uciekam w dalsze porządki. No i mam jeszcze zrobić gołąbki bez zawijania mniam mniam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucy315
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 9:39, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Emilia1988 napisał: | lucy powiedz mi bo na ginekologi to ja się znam tak jak łysy na grzebieniach czyli w ogóle ... Czy ten pęcherzyk na jajniku lekarz widział już przed tą drugą ciążą czy już w jej trakcie? |
Ja mialam ten pecheryk przed ciaza. poszlam na kontrole po 2 tygodniach jak lekarz kazal i to byl poczatek ciazy jakis 5 -6 tydzien z beta HCG i lekarz powiedzial, ze skoro ciaza to super bo najczesciej te terbielki same pekaja w ciazy. Bez ciazy tez czesto same zanikaja takze sie nie martw musze teraz isc na kontrole, ale jakos bez ciazy to mi nie spieszy sie do gina :/
aaska no moja rzeczywiscie gada jak najeta malo kto mi wierzy, ze ona tak duzo mowi majac 1,5 roku. Ale zauwazylam, ze ma faktycznie duza łatwosc w powtarzaniu tego co my mowimy i szybko łapie a taka matka jak ja to ona nie ma innego wyjscia ja tam ja szkole regularnie. w samochodzie jak gdzies jedziemy to zawsze dla zabawy mamy odpytke ze zwierzat juz nawet umie nasladowac wilka, lwa i jezykiem robi jak kameleon Duzo zdrowka dla Was! jesien jest okropna bo zawsze cos sie przypaleta :/ ale dzisiaj jest super pogoda az milo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaczek-k
Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:04, 13 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
hej Dziewczyny!
Asia jak Filip z tym gardłem? Tobie coś przeszło?
Lucy bratanica eR też taka wygadana jak miała 18 m-cy to już bardzo dużo mówiła, teraz kończy 2 latka i mówi sama praktycznie wszystko, ładne zdania buduje i powtarza jak papuga nawet te trudne wyrazy no i oczywiście hit bo śpiewa sobie
Babcię przyjęli do tego ośrodka i póki nie znajdziemy miejsca w ZOL, który finansowany jest z 60 lub 70% emerytury to koszt utrzymania w takim ośrodku to 3.700 + leki. Na szczęście babcia ma dobrą emeryturę a resztę dopłaca ciocia (jej córka).
W głowie mi się natomiast nie mieści cały wypis i zalecenia dla babci. Jak się nie zgodziła na operację tej nogi to miała mieć jakąś gąbkę de-rotacyjną i leżeć przez 8 tyg - tak mówili lekarze na urazówce. Po czym wypisali ją bez żadnej recepty z opisem tryb życia łóżkowo -fotelowy i żeby nie przeciążać nogi. No ja sobie nie wyobrażam żeby siedzieć ze złamaną nogą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aaska_86
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:00, 14 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
gosiaczek-k napisał: |
Babcię przyjęli do tego ośrodka i póki nie znajdziemy miejsca w ZOL, który finansowany jest z 60 lub 70% emerytury to koszt utrzymania w takim ośrodku to 3.700 + leki. Na szczęście babcia ma dobrą emeryturę a resztę dopłaca ciocia (jej córka).
W głowie mi się natomiast nie mieści cały wypis i zalecenia dla babci. Jak się nie zgodziła na operację tej nogi to miała mieć jakąś gąbkę de-rotacyjną i leżeć przez 8 tyg - tak mówili lekarze na urazówce. Po czym wypisali ją bez żadnej recepty z opisem tryb życia łóżkowo -fotelowy i żeby nie przeciążać nogi. No ja sobie nie wyobrażam żeby siedzieć ze złamaną nogą? |
Pieniądze kosmiczne w stosunku do polskich zarobków. No ale tam ma przynajmniej profesjonalną opiekę. Tryb życia łóżkowo- fotelowy Najlepszy tekst dzieisejszego dnia
Filippo już lepiej. Taki kochaniutki i grzeczniutki jak już wyzdrowiał Kocham go!!!!!!!
A ja w poniedziałek mam wizytę u laryngologa. Dalej kaszel mnie męczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilia1988
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:39, 16 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kochane melduję, że żyjemy
Jestem z Michałkiem w szpitalu od tygodnia Jest maleńka nadzieja, że w poniedziałek nas wypiszą.
Już jest dobrze, ale było źle Bóg nad nami czuwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucy315
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 17:11, 16 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Emilia1988 napisał: | Kochane melduję, że żyjemy
Jestem z Michałkiem w szpitalu od tygodnia Jest maleńka nadzieja, że w poniedziałek nas wypiszą.
Już jest dobrze, ale było źle Bóg nad nami czuwa. |
Emilia a co sie stalo ze jestescie w szpitalu? chyba cos ominelam...
Trzymajcie sie cielo i szybko zdrowi do domku wracajcie.
Ja wykorzystuje meza na maxa. Wczoraj bylismy tez na 1 dzien u tesciow takze wrocilismy umeczeni. Zaraz zmykamy sami do kina i na kolacje
A ja mam jakis problem z oczami od kilku dni coraz gorzej widze nosze soczewki i poki co widzialam dobrez, a terz nie dosc ze z daleka nie widze to jeszcze jak patrze np na monitor laptopa to mi sie literki zamazuja. Chyba wybiore sie w tygodniu do okulisty :/
aaska niedobrze ze ten kaszel tak dlugo cie trzyma, ale najwazniejsze ze Filipek zdrowy
gosiaczek dobrze ze babcia ma dobra emeryture bo tak bylaby masakra to oplacac :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aaska_86
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:09, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Emilia co się stało??? życzę duuuuuużo zdrowia dla Michałka
Lucy a Twoi teściowie to mieszkają dalej w Gdańsku czy wrócili do siebie? Zapisałaś się do tego okulisty? do kiedy masz męża w domu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucy315
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 22:16, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
aaska_86 napisał: | Emilia co się stało??? życzę duuuuuużo zdrowia dla Michałka
Lucy a Twoi teściowie to mieszkają dalej w Gdańsku czy wrócili do siebie? Zapisałaś się do tego okulisty? do kiedy masz męża w domu? |
aaska tesciowie byli tylko 3 tygodnie w gdansku w wakacje. Na cale szczescie ich pobyt roznil sie od ich wyobrazen o mieszkaniu w Gdańsku ( wiecie ja - synowa nie zajmowalam sie nimi w wolnym czasie - ktorego mi samej brakuje; nie spedzalismy popoludnia na kawkach, nie chodzilam do nich na obiadki niedzielne i zrozumienili ze j ich nianczyc nie bede, a ich pomocy nie potrzebuje. Radze sobie sama od 7 lat jak moj maz pracuje za granica). No i sami stwierdzili, ze im tu by bylo smutno bo nikogo poza nami nie znaja Zwariowalabym chyba. A tak, jak chcemy wyjsc w weekend to doplacamy niani, a ona chetnie dorobi takze wszyscy sa zadowoleni, a z tesciami to wielce proszenie by bylo i potem oczekiwanie wdziecznosci...
Jeszcze tesciowa mnie wkurzyla bo jak wrocilismy do domu to maz mi powiedzial, ze zapytala co z planami nastepnego dziecka. A maz powiedzial, ze jak widzi nie jestem w ciazy i nie jej sprawa. A ona na to: "No widzisz, nie zawsze w zyciu wychodzi jakby sie chcialo!". Wkurzylam sie, ale stwierdzilam, ze nie ma sensu bic piany ... Przykro mi tylko bylo bo nie ma pojecia jak ja przezylam poronienie (pewnie sie domysla, ze cos bylo nie tak :/ )
Maz dzisiaj polecial rano i mam dola. Mala strasznie plakala, jemu tez sie lza w oku zakrecila... z wyjazdu na wyjazd Emilka coraz wiecej rozumie i coraz gorzej jest sie rozstawac ((
Do okulisty zapisze sie jutro, poki co zdjelam soczewki i daje oczom odpoczac, chociaz nie lubie siebie w okularach
Młoda mi sie rozgadala na maxa... musze uwazac co mowie, bo dzisiaj jak mi sie platala pod nogami jak zmywalam podlogi mowie do niej, Emlika zmiataj stad bo mama sprzata, a ona: "Emita zmiataj" hahah ale sie usmialam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaczek-k
Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:14, 18 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Emilia melduj co się stało???!!! Dobrze już wszystko jest?
Lucy mi od komputera wzrok się pogorszył, chociaż ja mam wadę wrodzoną więc biorąc to pod uwagę i tak jest w miarę stabilnie. Jakoś nie umiem się przekonać do soczewek.... tyle, że ja okulary zaczęłam nosić jako dwulatek więc całe życie mam coś na tym nosie i bez nich jakoś łyso ale kto wie, może czas na zmianę wizerunku hihih
Ta Twoja teściowa jak coś już powie... lepiej, żeby zatrzymała to dla siebie...
Sukienka u krawcowej, niestety do zwężenia jednak. Kolor ecri a buty kupiłam niebieskie (wpadające w granat) heh tak na przekór, żeby inaczej było. Jeszcze jakieś dodatki niebieskie do włosów - bo welonu nie chcę... jakoś tak nie widzę siebie w tym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilia1988
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:56, 18 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Witajcie kochane
My w końcu w domku Już Wam piszę co się stało... Otóż w sobotę tydzień temu pojechaliśmy do znajomych. Dzieciaczki dostały tic-taci od mojej koleżanki. Michałek siedział sobie grzecznie w pokoju z ich dziećmi i bawił się. i jadł cukiereczki (tic-taci). Nagle krzyk z kuchni bo Michałek dorwał z półki na dole tabletki na tarczycę i zaczął je jeść. Tabletki przypominały kształtem tic taci. Zjadł około 8 sztuk. Szybko T. zaczął wywoływać u niego wymioty. Troszkę zwrócił. Pojechaliśmy do szpitala, tam oczywiście płukanie żołądka i cała reszta "spowiedzi". Zostawili nas w szpitalu bo wyniki a konkretnie FT3 i FT4 Michałek miał bardzo złe tzn zdecydowanie za wysokie. Na szczęście był przytomny. Codziennie pobierali mu krew na wyniki. Ech.i.. co przeżyliśmy to nasze Nikomu nie życzę tego. W szpitalu dostawał kroplówki nawadniające bo nic jeść nie chciał. Dopiero wczoraj zjadł ładnie obiad i kolację
Wyniki już lepsze. Następne mamy zrobić za 2 tygodnie.
Cieszę się, że już w domu jesteśmy bo w końcu się wyśpię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aaska_86
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:58, 18 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Emilia1988 napisał: | Witajcie kochane
My w końcu w domku Już Wam piszę co się stało... Otóż w sobotę tydzień temu pojechaliśmy do znajomych. Dzieciaczki dostały tic-taci od mojej koleżanki. Michałek siedział sobie grzecznie w pokoju z ich dziećmi i bawił się. i jadł cukiereczki (tic-taci). Nagle krzyk z kuchni bo Michałek dorwał z półki na dole tabletki na tarczycę i zaczął je jeść. Tabletki przypominały kształtem tic taci. Zjadł około 8 sztuk. Szybko T. zaczął wywoływać u niego wymioty. Troszkę zwrócił. Pojechaliśmy do szpitala, tam oczywiście płukanie żołądka i cała reszta "spowiedzi". Zostawili nas w szpitalu bo wyniki a konkretnie FT3 i FT4 Michałek miał bardzo złe tzn zdecydowanie za wysokie. Na szczęście był przytomny. Codziennie pobierali mu krew na wyniki. Ech.i.. co przeżyliśmy to nasze Nikomu nie życzę tego. W szpitalu dostawał kroplówki nawadniające bo nic jeść nie chciał. Dopiero wczoraj zjadł ładnie obiad i kolację
Wyniki już lepsze. Następne mamy zrobić za 2 tygodnie.
Cieszę się, że już w domu jesteśmy bo w końcu się wyśpię. |
Kurcze Emilia szczęście w nieszczęściu, że jesteście ratownikami i wiecie jak się zachowac. Współczuję Ci całego tego zajścia i pobytu w szpitalu. Wyspij się teraz i odstresuj!!! Jeszcze raz zdrówka dla Michałka!!!
Gosiaczek pokazuj buty, bo ja też do ślubu nie chcę w białych iść. No i oczywiście czekamy na zdjęcia sukienki
Lucy nie smutaj zobaczysz, że Ci zleci czas tym bardziej, że Ty wiecznie zabiegana. A Teściową olej. Teściowa to teściowa. Muszę "wypożyczyć" Emilkę chociaż na tydzień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|