|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosiaczek-k
Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:44, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Asia mnie się Pan Wojciech podoba prawda, że warto zapłacić za fotografa. Inaczej klapa totalna. Szwagier znalazł jakieś małżeństwo co filmowało i fotki robiło niby tanio - katastrofa!!! Film masakra, tak jak nagrywał tak im to dał, bez praktycznie żadnej obróbki, zdjęcia też niezbyt ładne.
Szczerze to ja bym zrobiła lepsze
300 osób?! O matko! Ale macie rodzinę dużą z 80 byś musiała pominąć i będzie afera heheh
Emilia świetne dzieciaczki nie strachliwe i rozśpiewane
Lucy trzymam kciuki za wyniki! U nas też tylko deszcz.... a tak w ogóle to my sanek nie mamy heheh
A ja jakaś rozdrażniona jestem od rana brr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lucy315
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 17:44, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
gosiaczek-k napisał: | Asia mnie się Pan Wojciech podoba prawda, że warto zapłacić za fotografa. Inaczej klapa totalna. Szwagier znalazł jakieś małżeństwo co filmowało i fotki robiło niby tanio - katastrofa!!! Film masakra, tak jak nagrywał tak im to dał, bez praktycznie żadnej obróbki, zdjęcia też niezbyt ładne.
Szczerze to ja bym zrobiła lepsze
300 osób?! O matko! Ale macie rodzinę dużą z 80 byś musiała pominąć i będzie afera heheh
Emilia świetne dzieciaczki nie strachliwe i rozśpiewane
Lucy trzymam kciuki za wyniki! U nas też tylko deszcz.... a tak w ogóle to my sanek nie mamy heheh
A ja jakaś rozdrażniona jestem od rana brr |
Bo dzisiaj jest "Blue Monday" - najbardziej depresyjny dzień w roku
U nas dzisiaj strasznie zimny wiatr jest, az sie z domu wychodzic nie chce ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilia1988
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:04, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Ledwo jedno L4 skończyłam a już na drugim siedzę Z zapalenia krtani przeszło mi na głowę czyt. zatoki Dzisiaj jest jakaś tragedia po prostu Dosłownie zdycham Głowa boli, z nosa się leje, oczy łzawią Po prostu "żyć mi się nie chce"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaczek-k
Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:33, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Odkryłam przyczynę - widok teściowej tak na mnie działa, tylko nie wiem dlaczego. Ogólnie nic złego mi nie zrobiła, poprawiła się bardzo, ale te jej uściski i takie rozanielenie nad wszystkim mnie wkurza.... w dodatku bierze się za zmywanie naczyń (w zimnej wodzie i bez płynu!), które ja muszę poprawiać później, a co gorsza jak mi je schowa do szafki, potem wyciągam takie niedomyte, tłuste wrr i za ściąganie prania ze sznurów. Powinnam się cieszyć z pomocy? Trzęsie mnie jak pomyślę, że ktoś składa moją bieliznę.
Chyba, że to przez te hormony mi tak odwala?
Emilia jak się czujesz?
U nas dalej śniegu nie ma za to pada deszcz i marznie.
Wybrałam się dziś na badania krwi i moczu. Oczywiście jak już sobie zapłaciłam to się zorientowałam, że nie zabrałam tego kubka z próbką! A do przychodni mam ok 30 minut piechotą, samochodu nie brałam bo bramy nie umiałam otworzyć - przymarzł nam rygiel hehehe. Na szczęście eR był w domu i mi dowiózł.
Chyba mi wymioty przechodzą, w piątek nic, sb i nd tylko rano i wieczorem, wczoraj nic i dziś jak do tej pory też nic. Muli mnie co prawda, ale jest ok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilia1988
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:16, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
gosiaczek mnie by szlag trafił (przepraszam za wyrażenie) jakby mi ktoś "mył" naczynia bez płynu i takie tłuste wkładał do szafki. Wrrr... Współczuję.
Ciesze się, że wymioty przechodzą
Jak się czuję? Hmmm... jako tako po japońsku Dzisiaj jest ciut lepiej niż było chociażby wczoraj Leki działają a to najważniejsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaczek-k
Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:38, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
mnie właśnie też trafia, kilka razy jej już mówiłam, że umyję sobie sama. Bo każda krytyka jest niedopuszczalna ze względu na jej depresję i skłonności do alkoholu i cały czas eR mi powtarza, że mam odpuścić..... tylko że we mnie potem wszystko buzuje i mam niestety takie nastawienie do niej jakie mam. No i oczywiście jak jej zwrócę na coś uwagę to potem ja jestem ta najgorsza.
Przed świętami też była afera. Przyszła z teściem i się pyta czy mogą na tarasie porobić stroiki na groby. Mówię OK. Tylko, że stroiki zrobili zawieźli i w tym samym dniu teściowa jechała do szwagra. I co cały syf na tarasie został. No żesz k*** jak się tylko teść pojawił to mu eR zwrócił uwagę, żeby sprzątali po sobie, oczywiście sms do eR, że ma mnie przeprosić bo słyszała że JUŻ ZAŚ był problem. To później w domu taka sytuacja - teść je bułkę a teściowa do niego weź nie krusz tak na podłogę bo znowu Gosia przyjdzie i coś powie. Chyba tylko ja jestem na tyle odważna, żeby ich upomnieć i w sumie potem ta znienawidzona....
no ale przynajmniej teściowa trzeźwa! pewnie głównie topi w alkoholu te sytuacje jak ja się nad nią "pastwię" bo z jej punktu widzenia to tak to pewnie wygląda
Emilia super, że leki działają, zawsze to lżej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gosiaczek-k dnia Wto 19:40, 21 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucy315
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:14, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
gosiaczek-k napisał: | mnie właśnie też trafia, kilka razy jej już mówiłam, że umyję sobie sama. Bo każda krytyka jest niedopuszczalna ze względu na jej depresję i skłonności do alkoholu i cały czas eR mi powtarza, że mam odpuścić..... tylko że we mnie potem wszystko buzuje i mam niestety takie nastawienie do niej jakie mam. No i oczywiście jak jej zwrócę na coś uwagę to potem ja jestem ta najgorsza.
Przed świętami też była afera. Przyszła z teściem i się pyta czy mogą na tarasie porobić stroiki na groby. Mówię OK. Tylko, że stroiki zrobili zawieźli i w tym samym dniu teściowa jechała do szwagra. I co cały syf na tarasie został. No żesz k*** jak się tylko teść pojawił to mu eR zwrócił uwagę, żeby sprzątali po sobie, oczywiście sms do eR, że ma mnie przeprosić bo słyszała że JUŻ ZAŚ był problem. To później w domu taka sytuacja - teść je bułkę a teściowa do niego weź nie krusz tak na podłogę bo znowu Gosia przyjdzie i coś powie. Chyba tylko ja jestem na tyle odważna, żeby ich upomnieć i w sumie potem ta znienawidzona....
no ale przynajmniej teściowa trzeźwa! pewnie głównie topi w alkoholu te sytuacje jak ja się nad nią "pastwię" bo z jej punktu widzenia to tak to pewnie wygląda
Emilia super, że leki działają, zawsze to lżej |
gosiaczek:
1. tesciowe sa po to stworzone zeby nas wkurzac
2. hormony dodają swoje
3. ja jak zobaczylam tesciowa jak mi prasuje to sie powstrzymywalam zeby nie nawrzeszczec - oczywiscie jak place niani za prasowanie to nie mam z tym problemu i jak mi pranie sciage to jest OK - tesciowa bym zabila
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilia1988
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:08, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ja na szczęście na swoją teściową nie mogę marnego słowa powiedzieć Jest jaka jest, ale też ma swoje dobre strony Dzieci jak trzeba to przypilnuje, czasem jak ją poproszę żeby poprasowała to poprasuje. Chociaż jakoś bardziej mam odwagę poprosić swoją mamę oto niż teściową. Jak mam o coś poprosić teściową to wolę przez T. przekazać. Jakoś chyba jemu łatwiej dogadać się z własną mamą No niestety czasami czasu mi brakuje na wiele rzeczy dlatego mamy są mi chwilami niezbędne
Wczoraj byliśmy u obydwu babć z prezencikami a dzisiaj do dziadków jedziemy Taaaak dobrze "słyszycie" byłam na dworze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaczek-k
Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:07, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Lucy coś w tym jest hehe, że teściowe wkurzają
Emilia super, że zdrowiejesz i możesz wychodzić
Mamy śnieg. Byłyśmy na spacerze. Marta tak ostrożnie szła, że aż mi się śmiać chciało. śniegu w ogóle nie dotknęła, robiłam jej kulki, rzucałam w nią, daje na rękach i zachęcam żeby sobie sprawdziła co to jest no ale nie dała się przekonać hehhe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucy315
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 12:58, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
gosiaczek-k napisał: | Lucy coś w tym jest hehe, że teściowe wkurzają
Emilia super, że zdrowiejesz i możesz wychodzić
Mamy śnieg. Byłyśmy na spacerze. Marta tak ostrożnie szła, że aż mi się śmiać chciało. śniegu w ogóle nie dotknęła, robiłam jej kulki, rzucałam w nią, daje na rękach i zachęcam żeby sobie sprawdziła co to jest no ale nie dała się przekonać hehhe |
haha a moja to sie specjalnie na snieg przewraca, zebym ją potem z zaspy wyciągała byla dzisiaj na sankach z niania tez ale zimno dzis bo u nas rano bylo "minus" 13 brrrr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilia1988
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:56, 24 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
lucy aż tyle śniegu macie, że Emilka może się "rzucać"?
U nas śniegu znikome ilości Wręcz z lupą trzeba go szukać he he Nie narzekam na jego brak
Jutro niestety idę już do pracy i to muszę być na 6tą bo koleżanka mnie prosiła, żeby zmienić ją szybciej bo gdzieś tam musi jechać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucy315
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 13:42, 25 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Emilia1988 napisał: | lucy aż tyle śniegu macie, że Emilka może się "rzucać"?
U nas śniegu znikome ilości Wręcz z lupą trzeba go szukać he he Nie narzekam na jego brak
Jutro niestety idę już do pracy i to muszę być na 6tą bo koleżanka mnie prosiła, żeby zmienić ją szybciej bo gdzieś tam musi jechać. |
Jak odsniezaja chodniki to ten snieg tworzy zaspy i ona ma ubaw jak sie tam rzuca a potem wola zeby ja wyjac oczywiscie. Dzisiaj u nas minus 15 i jakos nie mam natchnienia do wyjscia na dwor, poszlysmy wiec na godzinke na zamkniety plac zabaw zeby sie wyszalala
Dzisiaj wraca moj mąż )))) juz sie doczekac nie moge
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaczek-k
Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:42, 25 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Hej! Szybkie pytanie za 1000 punktów (więcej jutro popiszę) co zrobić żeby rękawiczki zostały w czasie spaceru na rączkach? Normalnie masakra. Marta sciąga rękawiczki, pod kocyk tylko na chwilę schowa ręce a tak jechała w taki mróz z gołymi rączkami. A później w domu mi płakała bo zimne rączki. W żzaden sposób nie mogłam jej tych rąk schować. Jutro też mnie czeka dłuższy spacer....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lucy315
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 7:41, 26 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
gosiaczek-k napisał: | Hej! Szybkie pytanie za 1000 punktów (więcej jutro popiszę) co zrobić żeby rękawiczki zostały w czasie spaceru na rączkach? Normalnie masakra. Marta sciąga rękawiczki, pod kocyk tylko na chwilę schowa ręce a tak jechała w taki mróz z gołymi rączkami. A później w domu mi płakała bo zimne rączki. W żzaden sposób nie mogłam jej tych rąk schować. Jutro też mnie czeka dłuższy spacer.... |
U nas jest ryk przy zakładaniu rekawiczek zawsze! Ale ja jestem twarda i ona sciaga a ja zakladam. No i jak juz siedzi cala opatulona to mowie, ze jak nie zalozy rekawiczek to nigdzie nie idziemy. Ja tam zima chodze na spacer z poczucia obowiazku Bo nie cierpie zimna Takze z dąsem na twarzy w koncu przestaje sciagac i idziemy. Podczas spaceru mam juz spokoj. Ale niania jest mniej skuteczna i sama mi mowi, ze ciagle jej na spacerze sciaga i nie moze jej przekonac zeby dala sobie zalozyc ... w wraca z czerwonymi łapkami. Ja nie daje za wygrana, bo mimo, ze dbam o dlonie, kupuje dobre kremy, masła, robie [arafine i nosze rekawiczki to mi teraz doslownie peka skora na zgieciach palców... :/ nie wiem od czego. Ciagle szczypie i az krew leci. Ale co sie dziwic jak ciagle rece mocze w wodzie. Choc endokrynolog tez zwrocil na to uwage podczas badania. We wtorek ide na krew w koncu, takze zobaczymy. Maz wrocil bylo milo, za to córka sie nie popisala i wstala dzis o 5:00. Takze spalam 4h i juz mi sie wszystkiego odechciewa, a mamy jechac na basen i boje sie ze tam zasne i utone Mezowi dam sie wyspac, duuzo pracowal w ciagu tego miesiaca, takze bede dobra żoną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aaska_86
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:12, 26 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
lucy315 napisał: | gosiaczek-k napisał: | Hej! Szybkie pytanie za 1000 punktów (więcej jutro popiszę) co zrobić żeby rękawiczki zostały w czasie spaceru na rączkach? Normalnie masakra. Marta sciąga rękawiczki, pod kocyk tylko na chwilę schowa ręce a tak jechała w taki mróz z gołymi rączkami. A później w domu mi płakała bo zimne rączki. W żzaden sposób nie mogłam jej tych rąk schować. Jutro też mnie czeka dłuższy spacer.... |
U nas jest ryk przy zakładaniu rekawiczek zawsze! Ale ja jestem twarda i ona sciaga a ja zakladam. No i jak juz siedzi cala opatulona to mowie, ze jak nie zalozy rekawiczek to nigdzie nie idziemy. Ja tam zima chodze na spacer z poczucia obowiazku Bo nie cierpie zimna Takze z dąsem na twarzy w koncu przestaje sciagac i idziemy. Podczas spaceru mam juz spokoj. Ale niania jest mniej skuteczna i sama mi mowi, ze ciagle jej na spacerze sciaga i nie moze jej przekonac zeby dala sobie zalozyc ... w wraca z czerwonymi łapkami. Ja nie daje za wygrana, bo mimo, ze dbam o dlonie, kupuje dobre kremy, masła, robie [arafine i nosze rekawiczki to mi teraz doslownie peka skora na zgieciach palców... :/ nie wiem od czego. Ciagle szczypie i az krew leci. Ale co sie dziwic jak ciagle rece mocze w wodzie. Choc endokrynolog tez zwrocil na to uwage podczas badania. We wtorek ide na krew w koncu, takze zobaczymy. Maz wrocil bylo milo, za to córka sie nie popisala i wstala dzis o 5:00. Takze spalam 4h i juz mi sie wszystkiego odechciewa, a mamy jechac na basen i boje sie ze tam zasne i utone Mezowi dam sie wyspac, duuzo pracowal w ciagu tego miesiaca, takze bede dobra żoną |
Ja też zimna nie lubię i spacerowania w taką pogodę. Ostatnie dwa dni czekam aż eM skończy pracę i popołudniu sobie wychodzą.UWAGA!!!! MŁODY KROWY KARMI
Z rękawiczkami na szczęście nie mamy takiego problemu. Może dlatego, że Filip wiecznie zakłada rękawiczki robocze taty albo moją kuchenną dużą i wita się z misiami
Lucy trzymam kciuki, żebyś utrzymała się na wodzie
Gosiaczek jak się czujesz?
Ja się nie odzywałam bo na spokojnie nie dałoby rady. Mam problem z usypianiem Filipa. Normalnie jak przychodzi czas na spanie to on dostaje takiego powera i tyle ma jeszcze rzeczy do zrobienia, że masakra!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
|
|